Hej :)
Ostał się z Was ktoś jeszcze??? Dawno mnie tu nie było... Ostatni wpis pochodzi z listopada 2017 roku... Ale teraz jestem, ciekawa jestem czy ktoś, tak samo jak ja stęsknił się za blogsferą? Ja od zawsze byłam sentymentalna i jak sobie pomyślę, że kiedyś prawie codziennie siedziałam na blogu, to się łezka w oku kręci.
Co u Was?
Mnie wciągnęło dorosłe życie i nie chce puścić. Póki co, nie mam nic nowego napisanego. Mam w głowie pomysły nie na opowiadanie, a na całą książkę, ale co będzie to się okaże. Pewnie jak już będzie tak daleko, to dam znać :)
Wasza
Bunko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj :) To dużo dla mnie znaczy.